W roku 1923 do Mennicy Polskiej dotarło zamówienie na wytworzenie monet jednogroszowych z King’s Norton Metal Company Ltd, ze swoją siedzibą w Wielkiej Brytanii. Kontrakt ten został zrealizowany do roku 1925, a do wybicia tychże monet użyto w zdecydowanej większości brązu, choć istnieje kilka egzemplarzy wykonanych z mosiądzu. Rok przed zamówieniem na jednogroszówki zakupiono mosiężne krążki z przeznaczeniem na emisję monet w walucie niemieckiej. Nie doszło to jednak nigdy do skutku, a nabyte krążki zostały wykorzystane w roku 1923 na wybicie pierwszych w Polsce dwugroszówek. Warto zaznaczyć, że znane są egzemplarze wybite na brązie, ale uważa się, że zostały one wytworzone na tym niewłaściwym stopie przez pomyłkę. Taka wersja przynajmniej widnieje wśród danych, które zawiera sprawozdanie mennicy. Przeciwnicy tej teorii są zdania, że brązowe dwugroszówki zostały wyprodukowane w nieznanym nakładzie z powodu wyczerpania się mosiężnych zapasów w mennicy.
Na samym początku drugiego kwartału 1924 roku uruchomiono automaty mennicze, które produkowały mosiężne pięciogroszówki z datą 1925. Były one pierwszymi monetami obiegowymi w Polsce od roku 1867, w którym to doszło do zamknięcia warszawskiej mennicy. Podobnie jak w przypadku wspomnianych wyżej dwugroszówek, i tutaj pojawiają się wątpliwości co do egzemplarzy bitych dzięki wykorzystaniu stopu brązu. Istnieje teoria, że były one monetami próbnymi, a nie zawierają na sobie napisu „Próba”, ponieważ obowiązek ten wszedł w życie wraz z rozporządzeniem powstałym dopiero w roku 1925.
Jeśli jednak prześledzić sytuację bardziej szczegółowo natrafimy na kilka istotnych faktów. W rocznicę odzyskania niepodległości 1927 roku otwarty został Gabinet Numizmatyczny Mennicy Państwowej, i dokładnie od tego właśnie momentu monety próbne produkowano w ilości nieprzekraczającej stu egzemplarzy, z czego część z nich odsprzedawano zainteresowanym kolekcjonerom. I mimo działania gabinetu wzmianki o pięciogroszówkach bitych z brązu nie ma w żadnej dokumentacji, w związku z czym wielu badaczy twierdzi, że takowe nigdy po prostu nie zostały wyprodukowane. Nawet sprzedana na jednej z aukcji WCN brązowa pięciogroszówka z 1923 roku – jak zapewnia nas opis monety – nie zdaje się dowodem na istnienie takiego bilonu. Po pierwsze, cena, za jaką ją sprzedano była podejrzanie niska (niewiele ponad pięćdziesiąt złotych), a po drugie jej stan uniemożliwiał głębszą weryfikację.
Zdjęcie do artykułu znalezione na stronie Myvimu.com