Każdy numizmatyk wie, że zebranie kompletu monet koronnych Stanisława Augusta Poniatowskiego do łatwych nie należy. Amator przeczyta o poszczególnych nominałach i stwierdzi, że przecież nie było ich znów tak wiele, żeby nie dało się ich zebrać. Jednak jest to w praktyce bardzo trudne, abstrahując nawet całkowicie od kwestii ceny niektórych monet, która może wynieść kilka, kilkanaście tysięcy złotych.
Zazwyczaj jednak ceny są znacznie niższe- w granicach kilkudziesięciu, a nawet kilkunastu złotych, do kilkuset za egzemplarz w dobrym stanie. Co więc stoi na przeszkodzie zgromadzeniu kompletu monet koronnych? Jednym z podstawowych problemów może okazać się nakład monet. O ile bowiem na przykład trojaki koronne były bite w milionach egzemplarzy rocznie, o tyle już talary i dukaty to co najwyżej kilka tysięcy w tym samym okresie, z rzadka jedynie po kilkanaście tysięcy. Biorąc więc pod uwagę czas, jaki upłynął od wybicia tych monet, można wyobrazić sobie bez trudu, że zgromadzenie ich wszystkich nie jest może niewykonalne, ale na pewno nie należy do zadań prostych.
To jednak nie wszystko. Na drodze kolekcjonerów numizmatów stoi jeszcze jeden problem. Monety, w okresie obiegowym, były stale narażone na podrobienie, więc mennice wprowadziły niezwykle prosty sposób pozwalający na uniknięcie, czy może raczej zmniejszenie ryzyka wybicia dużej ilości monet fałszywych. Wystarczyło zmienić wzór wizualny monety, żeby na jakiś czas zahamować produkcję fałszywego bilonu. Tym samym jednak z punktu widzenia numizmatyka, ilość monet, jakie należałoby zgromadzić, żeby pochwalić się absolutnie pełną kolekcją, wzrasta kilkakrotnie, a tu pojawia się nowy problem: niektóre serie były znacznie krótsze niż pozostałe, więc na pewno będzie trudniej je zdobyć. Kilka monet odczekało się zresztą swoich wersji medalowych i choć nie różnią się one między sobą zasadniczo to jednak wprawne oko bez trudu dostrzeże różnice.
Wygląda na to, że skompletowanie wszystkich możliwych monet koronnych Stanisława Augusta Poniatowskiego jest zadaniem jeszcze bardziej skomplikowanym, niż wynikałoby to jedynie z tego, że przecież od wybicia pierwszej monety koronnej minęło niemal dwieście pięćdziesiąt lat, co także spowodowało, że dostępne zbiory silnie się przerzedziły i zebranie idealnego zestawu stało się jeszcze trudniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.
Zdjęcie do artykułu znalezione na stronie Imged.pl